Czy Świadek Jehowy zostanie wykluczony gdy rozwiedzie się ze swoją żoną czy ma możliwość powrotu do swojej wiary w nowym związku z katoliczką ? Jest to całkiem mozliwe. Nie rości sobie ona prawa do bycia uznaną za publikację naukową - to wymagałoby szerokich badań, które byłyby sprawą bardzo trudną lub wręcz niemożliwą, z racji na brak jawności w funkcjonowaniu organizacji Świadków Jehowy. Osobiste doświadczenie ma jednak również swój walor poznawczy, pokazując aspekty, do których badacz Obowiązki i prawa małoletniego świadka. Podstawowym obowiązkiem małoletniego jako świadka w sprawie karnej jest to, aby dziecko mówiło wszystko, co jest mu wiadome na temat sprawy, zgodnie z prawdą. Jeśli coś się dziecku pomyli albo przypomni, powinno przyznać się do tego i poprawić ten błąd lub uzupełnić braki. Dla wielu może to być zaskoczeniem, ale Pismo Święte tak Go nie przedstawia. Według zapowiedzi biblijnej Bóg zaingeruje w sprawy ziemi „podczas objawienia się z nieba Pana Jezusa wraz z jego potężnymi aniołami w ogniu płomienistym, gdy będzie wywierał pomstę na tych, którzy nie znają Boga, oraz na tych, którzy nie są 3 Słowo Boże wskazuje na ścisły związek między życiem a krwią, czytamy bowiem: „Dusza [czyli życie] ciała jest we krwi”. Tak jak życie jest święte, tak też Bóg uświęcił krew. Ona należy do Boga i może być użyta tylko tak, jak On sobie życzy ( Kapł. 17:3, 4, 11; Powt. Pr. 12:23 ). Powinniśmy więc starannie Majkel Dżekson był świadkiem Jehowy i krążył po domach w celu nawrócenia na prawdziwą wiarę. Wielu ateistów było zaskoczonych, że odwiedził ich tak znakomity gość, a z drugiej strony oburzał ich fakt, ze TAKA GWIAZDA może działać z takim poświęceniem, by nawracać. Śr, 18-11-2009 Forum: Częstochowa - świadkowie Jehowy. . 48-letnia kobieta, należąca do zboru Świadków Jehowy w Treviso, zwróciła się do sądu, by zezwolił jej na rezygnację z transfuzji krwi z powodów religijnych, a także zabiegu tracheotomii i wszelkich innych przedłużających życie, bo woli umrzeć, niż żyć w stanie wegetatywnym. Wiceminister zdrowia Eugenia Roccella stwierdziła, że sąd stał się de facto wspólnikiem w planowaniu samobójstwa. Z punktu widzenia włoskiego prawa każdy zdrowy umysłowo pacjent może odmówić poddania się terapii. Niedawno we Włoszech głośno było o kobiecie, która zmarła, bo nie wyraziła zgody na amputację zaatakowanej gangreną nogi. W przypadku pacjentów w stanie wegetatywnym sprawa nie jest jasna, więc każdorazowo decydować musi sąd. Postępowanie może się ciągnąć latami. Nowa ustawa odda decyzję w ręce lekarzy, pozwalając im zlekceważyć wolę nieprzytomnego pacjenta, jeśli spisał ją wcześniej, lub jego rodziny. Korespondencja z Rzymu Każdy obywatel ma prawo do decydowania o swoim życiu osobistym, w tym do wyboru metody leczenia. Zabieg przetoczenia krwi jest interwencją o podwyższonym ryzyku i lekarz musi uzyskać od pacjenta pisemną zgodę, niezależną od uzyskania zgody na inne rodzaje interwencji medycznej, np. na zabieg operacyjny. Jednym z przejawów autonomii jednostki jest prawo do decydowania o sobie samym. W zakres tej decyzyjności wchodzi również wybór metody leczenia. Interwencja o podwyższonym ryzykuZgodnie z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty, przetaczanie krwi jest to interwencja o podwyższonym ryzyku. Przesłanką legalności działania lekarza jest uzyskanie od pacjenta pisemnej zgody na przetaczania krwi. W doktrynie panuje przekonanie, iż wymóg wyrażenia przez pacjenta jedynie ustnej zgody na zabieg przetaczania krwi jest niewystarczającym. Sprawę oświadczeń reguluje § 8 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 19 września 2005 r. w sprawie określenia sposobu i organizacji leczenia krwią w zakładach opieki zdrowotnej, w których przebywają pacjenci ze wskazaniami do leczenia krwią i jej Zakaz palenia w praktyceBrak zgody bądź jej odwołaniePacjent, który dysponuje pełną zdolnością do czynności prawnych musi mieć możliwość wyrażenia zgody świadomej i swobodnej. Zgodnie z art. 34 ust. 2 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty zobowiązano lekarza do uprzedniego udzielenia zrozumiałych informacji na temat celu interwencji, stopnia jej ryzyka, przewidywanych korzyści oraz istniejących alternatywnych metod zastępujących krew, nawet niedostępnych w danym ośrodku leczniczym. Sformułowana w ten sposób informacja jest pełna. Zobacz: Usługi świadczone przez psychologa zwolnione od podatkuZgoda pacjenta musi być swobodna, nie jest dopuszczalne wywieranie nacisków na pacjenta w celu skłonienia go do wybrania danej metody leczenia, a w tym do przetoczenia sprzeciw złożony przed rozpoczęciem czynności leczniczych zamyka możliwość przeprowadzenia transfuzji, jako niezgodnej z wolą pacjenta. Nieuszanowanie tak wyrażonej woli stanowiłoby naruszenie dóbr osobistych. Zobacz: Sporządzenie profilu wody w kąpielisku obowiązkiem organizatoraKto może wyrazić zgodęOsoby dysponujące pełną zdolnością do czynności prawnych będą pozbawione możliwości wyrażenia zgody na przetaczanie krwi jedynie wyjątkowo, w ściśle określonych sytuacjach, w których stan świadomości i rozeznania wyklucza możliwość decydowania o interwencji medycznej. W odniesieniu do tej kategorii pacjentów regułą będzie uzyskanie zgody sądu opiekuńczego. Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Biomedycynie, która wyraźnie przewiduje w art. 9, że życzenia takich osób, wcześniej wyrażone, powinny być „wzięte pod uwagę”. Wynika z tego, iż uprzednio wyrażone życzenia pacjenta mogą stanowić jeden z elementów rozstrzygających o celowości interwencji. Ustawa o zawodach lekarza i lekarza dentysty w art. 32 ust. 5 zobowiązuje lekarza do uzyskania dodatkowej zgody na leczenie od samego małoletniego, obok zgody przedstawiciela ustawowego, jeśli pacjent ukończył 16 lat. Dotyczy to również czynności przetaczania Odpowiedzialność za błąd lekarski W każdym przypadku wystąpienia niezdolności do wyrażenia zgody powinna być uczyniona w dokumentacji medycznej stosowna informacja, określającą powody, nieodebrania zgody od tej przypadku wystąpienia konfliktu pomiędzy przedstawicielem ustawowym a pacjentem, który uniemożliwia podjęcie wspólnej decyzji, podstawą działania lekarskiego będzie zgoda sądu Leczenie bez granic czyli krótsze kolejki na zabiegi specjalistycznePrzypadek świadków JehowyŚwiadkowie Jehowy ze względu na fakt przestrzegania biblijnego zakazu przyjmowania krwi i chęci uniknięcia zagrożeń związanych z powikłaniami potransfuzyjnymi noszą przy sobie oświadczenie, w którym wyrażają swobodny, świadomy i kategoryczny sprzeciw dla każdej formy transfuzji krwi. W oświadczeniu wskazują osoby upoważnione do czuwania nad realizacją ich woli. Dokument taki zwyczajowo jest następującej treści: „ Uwalniam lekarzy, anestezjologów oraz szpitale wraz z ich personelem od odpowiedzialności za wszelkie szkody, jakie mogłyby wyniknąć z mojej odmowy pomimo ich odpowiedniej opieki, dopełnionej pod każdym względem” i zakończony jest podpisem własnym oraz dwóch świadków. Aby chronić swoich wiernych przed przetaczaniem krwi Świadkowie Jehowy, powołali do życia Komitet Współpracy ze Szpitalami. Komitety istnieją w 65 krajach, w Polsce jest ich 15 w większych miastach, głównie w siedzibach akademii medycznych. Komitety służą informacjami o dostępnym leczeniu alternatywnym, mogą zaproponować leczenie dziecka u innego lekarza bądź w innym szpitalu, a także umożliwić uzyskanie opinii innego lekarza podobnej Ceny leków wkrótce wzrosną?Małoletni Natomiast w przypadku osób małoletnich, w art. 34 ust. 6 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty stanowi, iż jeżeli przedstawiciel ustawowy nie zgadza się na zastosowanie przez lekarza metody leczenia stwarzającej podwyższone ryzyko (w tym przetaczanie krwi), wówczas lekarz może zastosować taką metodę po uzyskaniu zgody sądu opiekuńczego. Podjęta przez lekarza metoda musi być niezbędna dla usunięcia niebezpieczeństwa utraty przez pacjenta życia lub ciężkiego rozstroju zdrowia. Lekarz jest wówczas zobligowany udowodnić, że transfuzja w danym przypadku stanowi jedynie skuteczną metodę, a leczenie bez krwi nie wystarczy i nie da pożądanego ustawowy ma prawo uzyskania wszelkich informacji dotyczących celu interwencji, jej ryzyka, spodziewanych korzyści związanych z zastosowaniem, a także możliwościami zastosowania innego postępowania leczniczego. Zgoda lub sprzeciw przedstawiciela ustawowego musi być świadomy. Jeśli potrzeby zdrowotne dziecka można by było zaspokoić skutecznie w inny sposób, lekarz ani sąd opiekuńczy nie mają prawa narzucania rozwiązania. Odmowa przetoczenia krwi przez przedstawicieli ustawowych nie będzie stanowiła zagrożenia życia dziecka, jeżeli jego potrzeby zdrowotne zaspokoi leczenie bez krwi. W takim przypadku opiekunowie mają prawo domagać się zastosowania postępowania alternatywnego. zapytał(a) o 18:51 Czy lekarz- świadek Jehowy może pacjentowi- nie ŚJ przetaczać krew? Świadek krwi przetaczanej mieć nie może, ale czy dotyczy to też kwestii przetaczania krwi przez lekarza tegoż wyznania pomiędzy 2 osobami, które jej nie wyznają? Odpowiedzi gina. odpowiedział(a) o 18:58 tylko w polsce dalej są takie prymitywne katolicy się opamietaja,że transfuzje to już prawie przeszłośćnawet gdyby znalazł się jakiś lekarz ŚJ to nie zrobiłby tego-zazwyczaj nie jest JEDYNYM lekarzem na oddziale,który musiałby to zrobić "na życzenie pacjenta" blocked odpowiedział(a) o 20:01 Może, ale prawdopodobnie będzie się starał tego uniknąć, proponując inne metody leczenia. Znalazłam taki fragment, nie wiem, czy jest to aktualne, może jakiś ŚJ podpowie: "Niektórzy lekarze będący świadkami Jehowy dokonują transfuzji krwi osobom światowym na ich życzenie. Jednak nie robią tego u oddanych Bogu świadków Jehowy. Zgodnie ze słowami 5 Mojżeszowej 14:21 dawanie krwi ludziom ze świata, na ich żądanie pozostawione jest sumieniu chrześcijańskiego lekarza. Sytuacja jest podobna do tej w jakiej znajduje się chrześcijański rzeźnik lub sprzedawca, który musi zadecydować, czy może z czystym sumieniem sprzedawać wędliny z krwią osobom światowym" (Strażnica Nr 11, 1966 s. 12).@ginaMetody, które wymieniłaś nie zawsze są w pełni skuteczne chociażby w przypadku nagłego krwotoku. Erytropoetyna wzmaga tylko produkcję czerwonych krwinek, a kleje fibrynowe mają z tym związek tylko pośredni, a skąd w ogóle w Polsce wytrzaśniesz sansejwery? Zastanów się, takie rzeczy nie w tym kraju. Sól fizjologiczną i tak podaje się przed przetaczaniem krwi. Nie będę Ci tu pieprzyć, że postępujesz nie właściwie, bo to tylko Twoja sprawa, jednak podtrzymuję swoje stanowisko. Transfuzja krwi jest najprostszą i najlepszą metodą ratowania życia. Mówię to z punktu widzenia osoby całkowicie bezstronnej i obojętnej. Nie widzę sensu stosowania substytutów, ponieważ nie jestem ŚJ. Tyle w tym temacie. blocked odpowiedział(a) o 19:59 Widzę, że białe żagle skończyły medycynę i lepiej wiedzą od lekarzy co szkodzi pacjentom ;) Podejrzewam, że taki doktor odmówiłby przetoczenia krwi, bo nie chciałby mieć współudziału w cudzym grzechu. A tak swoją drogą, to nie słyszałem nigdy o lekarzu, który byłby ŚJ. Uważasz, że ktoś się myli? lub Z Adamem Sandauerem, honorowym przewodniczącym Stowarzyszenia Pacjentów "Primum Non Nocere", rozmawia Adrianna sumienia zagraża pacjentom?Klauzula sumienia powinna być elementem szerzenia tolerancji, a nie tworzenia barykad i kolejnych konfliktów. Zmuszanie katolika do działania wbrew własnym przekonaniom nie jest przejawem tolerancji. Pozwólmy każdemu żyć w zgodzie z własnym sumieniem, bez względu na to, czy jest to ateista, czy świadek Jehowy, czy katolik. Problemem jest prawo, ustawa o zawodzie lekarza. Gdzie tkwi błąd?Prawo w tej kwestii jest ułomne. Nie jestem ani katolikiem, ani antyaborcjonistą, ale w moim przekonaniu to nie lekarz, ale państwo powinno mieć obowiązek poinformowania rodziców nienarodzonego dziecka o dalszym postępowaniu. Taka informacja powinna być ogólnodostępna. Szukajmy kompromisów. Lekarz ginekolog, wskazując pacjentkom szpital, w którym mogą wykonać aborcję, w swoim przekonaniu po części osobiście przyczynia się do tego zabiegu. Nie powinien być stawiany w sytuacji wyboru pomiędzy byciem wiernym własnym przekonaniom a postępowaniem zgodnie z obowiązującym go prawem. Z powodu luk prawnych i osobistych przekonań lekarzy najbardziej cierpi jednak pacjent. "Wprost" podaje, że prof. Chazan świadomie zwlekał z diagnozą w celu uniemożliwienia wykonania legalnej jestem w stanie określić, jakie były cele prof. Chazana - czy naprawdę miał problem z wydaniem ostatecznej diagnozy, czy dopuścił się świadomej manipulacji. Jestem jednak pewien, że gdyby regulacja prawna nie była sprzeczna z prawem człowieka do działania zgodnie z własnym sumieniem, moglibyśmy uniknąć polityków na nagłośnioną sprawę nie zapowiadają jednak dyskusji nad kształtem ustawy. Problem taki jak aborcja nie powinien być przedmiotem politycznych rozgrywek. Niestety kwestie prawa do życia podlegają pełnemu upolitycznieniu. Dzięki nagłośnieniu takiej historii odnawia się konflikt między PiS a PO, prawicą a lewicą, liberałami a konserwatystami. Tymczasem szanse na realne zmiany prawne są nikłe. „Uzyskanie zgody od pacjenta jest kluczowe. Stanowi nie tylko obowiązek prawny ale też nakaz moralny. Prawo pacjenta do wyrażenia zgody jest prawem człowieka. Wola pacjenta wobec profesjonalnej opinii lekarza znajduje się wyżej. Za zgodą stoi jednak obowiązek dostarczenia informacji. Przez zgodę, którą wyraża pacjent przyjmuje i akceptuje niezawinione przez lekarza ryzyko zabiegu. Niestety w praktyce często pacjent wyraża swoją wolę nie mając informacji dotyczących alternatyw.” dr Sylwia Spurek, Zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich, otworzyła seminarium o ochronie autonomii pacjenta, o możliwości decydowania przez nas o tym, jak będzie wyglądać nasz proces leczenia, gdy stracimy świadomość. „Pacjent poprzez wyrażenie zgody mówi, że poddaje się zabiegowi mając przeświadczenie, że to jest dla niego dobre. Ale musi mieć odpowiednie kwalifikacje psychiczne, musi mieć przekonanie, że wie co robi. Podobnie postrzega się odmowę pacjenta. Jego kwalifikacje psychiczne muszą być takie same – musi mieć pewność tego co czyn. Te sytuacje dotyczą każdego z nas. To nie jest problem jedynie prawny czy lekarski. To nas wszystkich dotyczy. Każdy może być pacjentem” - mówiła. Często lekarze pytają rodzinę dorosłego pacjenta, który jest nieprzytomny o zgodę, taka procedura nie ma jednak podstawy prawnej. Za każdym razem lekarz powinien się zwrócić do sądu. Ale czy lekarz powinien skupić się na procedowaniu o zgodach czy leczyć, ratować życie lub zdrowie pacjenta? Co to oznacza zgoda pacjenta w praktyce? O tych aspektach mówiła prof. Joanna Haberko, Prodziekan ds. kształcenia i współpracy z otoczeniem z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Pacjent ma prawo do decyzji dotyczących podania krwi, podtrzymania funkcji życiowych przez odpowiednią aparaturę, czy nawet karmienia. Prawo do decydowania o sobie samym nie gaśnie z momentem utraty świadomości przez pacjenta. Dlatego lekarz, działając zgodnie ze standardem wykształconym w orzecznictwie Sądu Najwyższego, powinien uwzględniać wolę pacjenta wyrażoną przed utratą świadomości. Z uwagi na to, że istniejące rozwiązanie wydaje się nie odpowiadać potrzebom praktyki, w doktrynie postuluje się wprowadzenie specyficznych rozwiązań, dotyczących pełnoletniego pacjenta niekompetentnego, które zagwarantowałyby ochronę jego autonomii, takich jak: 1. testament życia – w którym pacjent może zażądać aby lekarze nie podejmowali leczenia przedłużającego umieranie 2. pacjent powołuje pełnomocnika na wypadek gdy sam nie jest w stanie decyzji podjąć. W orzeczeniu Sądu Najwyższego w sprawie członka społeczności Świadków Jehowy uznano, że oświadczenie wyrażone na wypadek utraty przytomności jest dla lekarza, jeśli zostało złożone świadomie, wiążące. W praktyce lekarz nie ma jednak pewności czy oświadczenie nie zostało odwołane, czy jest wydane przez odpowiedni podmiot, czy osoba miała kompetencje aby to oświadczenie złożyć. Dyskusja dotycząca tej problematyki koncentruje się wokół kilku aspektów: - dopuszczalności takich oświadczeń - ich zakresie - ich formie „Lekarz ma ratować” Pani Profesor Haberko mówiła o pytaniach, które musi postawić sobie prawodawca regulując wspomnianą problematykę. Dopuszczenie tego rodzaju oświadczeń pro futuro, w szczególności testamentu życia może oznaczać dla lekarza zakaz podejmowania działań leczniczych. Wymaga to przewartościowania zasad moralnych lekarzy, którzy kierują się zasadą niesienia pomocy. Co zrobić w sytuacji kiedy lekarz nie zgodzi się z wolą pacjenta? Co zrobić jeśli lekarz ma podejrzenie że pacjent może zmienić zdanie? Czasem pacjent nie jest w stanie zrozumieć języka lekarza. Co chcemy rozstrzygnąć? Jeśli ustanowimy pełnomocnika, to czy jego decyzje są ważniejsze od moich? Czy może równoważne? Czy mogę odwołać pełnomocnictwo? Co w sytuacji kiedy się z nim nie zgadzam? Gdzie w tym wszystkim jest lekarz? Czy jest konieczność regulacji? „Na zgromadzenie Świadków Jehowy wpadł nożownik i ugodził nożem jedną z wiernych. Złożyła ona oświadczenie o zaniechaniu przetaczania krwi. To był dla nas problem. Wolę pacjentki podtrzymano. Coraz więcej jest spraw dotyczących błędów lekarskich. Szpital lawinowo zasypuje sąd wnioskami o wyrażenie zgody na zabiegi. Kwestię zgody pacjenta często podważają członkowie rodzin. Rodzina kontestuje zakończenie hospitalizacji, przekazania do leczenia ambulatoryjnego. To oczywiście jest w pełni nieuprawnione, ale to jest problem dla szpitali ale też dla lekarzy” - przedstawił Szymon Rajski, Pełnomocnik Dyrektora Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu ds. Praw Pacjenta, Szpital Wojewódzki w Poznaniu. Jego zdaniem olbrzymia odpowiedzialność spoczywa na lekarzu i jego obowiązku do przekazaniu pacjentowi pełnej informacji. Obowiązkiem lekarza jest ratowanie życia i zdrowia człowieka oczywiście z poszanowaniem woli pacjenta. Ale czasem powinny być podejmowane decyzje przez kolegialne gremia lekarskie. Pełnomocnik jest jakimś rozwiązaniem choć pozostają wątpliwości, w jakim zakresie takie pełnomocnictwo miałoby obowiązywać. „Jeśli nie będziemy mieli zunifikowanej bazy danych, rejestrów to nie będziemy w stanie mieć pewności czy to jest na pewno wola pacjenta” – dodał Mariusz Kończak, Administrator Bezpieczeństwa Informacji w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Medycznego w Poznaniu. Czy w praktyce regulacje są potrzebne? Praktycy z zakresu medycyny ratunkowej nie zawsze mają czas rozważać czy pacjent wyraża zgodę czy nie. „Mamy dwie opcje w przypadku odmowy – odmowy przyjęcia pomocy lub przewiezienia do szpitala. Czasem osoby z tego korzystają. Ale jedynie w sytuacjach, kiedy wiemy że pacjent jest w pełni świadomy, albo życiu nie zagraża niebezpieczeństwo jesteśmy w stanie respektować jego wolę. Często posiłkujemy się pomocą policji aby przewieźć pacjenta do szpitala gdzie dopiero po odpowiedniej diagnostyce może taką wolę wyrazić. Ale w ratownictwie medycznym nie ma pacjent pełnej informacji na temat swojego stanu zdrowia ani o wszystkich konsekwencjach. Ratownik nie stawia diagnozy więc nie może przekazać pełnej informacji więc pacjent nie jest w stanie decyzji podjąć i wyrazić zgody. Stworzenie jednego prawa dla wszystkich moim zdaniem nie jest możliwe. Praktyka pokazuje że każdy przypadek jest inny” mówił Aleksander Pawlak, Zastępca Dyrektora ds. Ratownictwa Medycznego, Wojewódzka Stacja Pogotowia Medycznego w Poznaniu. A jak działają lekarze? Jaka jest praktyka? Czy oświadczenia są uwzględniane? Lekarze często twierdzą, że zgoda wydana przez sąd nie ma sensu. Bez opinii biegłego sąd jej nie wyda. I tak decyzję podejmuje lekarz. Problem wiąże się również z bezpieczeństwem prawnym lekarzy. Prawnicy i lekarze patrzą na te zagadnienia inaczej. „Prawnik powie, że lekarz powinien rozstrzygnąć, czy wola pacjenta jest świadoma. Ale i usłyszę, że dobrze byłoby porównać to z jakąś skalą świadomości” – mówił prof. dr hab. Jędrzej Skrzypczak, Wielkopolska Izba Lekarska – „Często słyszę oczekiwania od lekarzy – czy mógłby Pan mi podać algorytm postępowania z pijanym człowiekiem który ma uraz głowy? Jak postąpić w tej sytuacji kiedy pacjent chce iść do domu?” Pacjent często nie rozumie co podpisuje. W przypadku pacjentów przewlekłych – z nimi jest ogromny problem ponieważ na każdą procedurę musi być wyrażona zgoda. Tych zgód jest kilka, do każdej dołączony plik dokumentów. Lekarze często sami nie mogą się zorientować. „Usiłowałem sprawdzić czy pacjent czyta te dokumenty? NIE” – powiedział Prof. prof. dr hab. Jerzy Sowiński, Przewodniczący Okręgowego Sądu Lekarskiego, Wielkopolska Izba Lekarska. Są dwie przyczyny: 1. to bardzo skomplikowane formuły, napisane językiem prawniczo-medycznym 2. pacjenci wiedzą, że tego nie zrozumieją. Praktycznie często nie mają ze sobą okularów, nie widzą, a - wstydząc się - nie pytają. Ale jest też wiele przypadków analfabetyzmu w Polsce, te osoby w ogóle nie czytają. Komunikują się poprzez telewizję. Często pacjent, jeśli lekarz mówi do niego ogólnie, przedstawiając procedury medyczne – na wszelki wypadek nie rozumiejąc powie NIE. Ale jeśli doda się odrobinę empatii, wchodząc w problem szczegółowo – zmieniają decyzję. Zdaniem Pana Profesora rozsądnym jest powołanie pełnomocnika pacjenta. Z jakiego powodu pełnię zawód zaufania publicznego? To pytanie zadał sobie jeden ze słuchaczy – lekarz. „Pacjent powierza lekarzowi to co najcenniejsze - zdrowie i życie. Wtedy, kiedy następuje zagrożenie życia – jesteśmy w komfortowej sytuacji bo mogę ją zauważyć albo nie. Większość lekarzy po prostu nie zauważa tej karteczki. Konieczne jest rozróżnienie obszaru kiedy mamy czas na podejmowanie decyzji i kiedy ratujemy życie a sytuacja jest dla nas jasna. To właśnie jest zawód zaufania publicznego.” Razem z tym oświadczeniem musimy kojarzyć temat tajemnicy lekarskiej, która ostatnio jest poddawana dużej próbie. Zmiękczanie tej tajemnicy godzi w pacjenta. A takie zmiany w ustawie zostały wprowadzone, dodał uczestnik dyskusji. Celem działania lekarza jest ochrona zdrowia i życia człowieka. Czy takie oświadczenia pro futuro nie pozbawiają zawodu lekarza celu? W ocenie mec. Rajskiego oświadczenia pro futuro mogłyby zaburzyć sens pracy lekarza. Rozwiązaniem może być wprowadzenie wyjątkowości sytuacji honorowania takich oświadczeń. Lekarze przede wszystkim niosą pomoc i to jest obarczone misją i ogromną odpowiedzialnością. „Lekarz opowiadał mi jak musiał patrzeć jak młoda pacjentka umierała bo względy religijne nie pozwalały jej na żadne ingerencje. Mimo tego że wiedział jak jej pomóc – musiał patrzeć jak umiera. Postąpił zgodnie z prawem i przepisami” – mówił prof. Skrzypczak Nadal pozostają pytania: Czy uznawać oświadczenia pacjenta i w jakich sytuacjach? Czy stworzyć centralny rejestr takich oświadczeń, które byłyby weryfikowane? Czy powołać pełnomocnika pacjenta? O tym, że przedmiot dyskusji seminaryjnych ma niebywale doniosłe praktyczne znaczenie dla każdego z nas świadczy duża frekwencja podczas spotkania i ożywiona dyskusja. Mamy nadzieję, że wnioski z niej płynące będą stanowić nie tylko istotny głos w debacie publicznej, ale także znajdą przełożenie na przygotowywane rozwiązania prawne.

czy świadek jehowy może być lekarzem